Moi drodzy dzisiaj kończę 27 lat i muszę przyznać, że w lipcu zeszłego roku nie planowałam tego jak spędzę swoje urodziny z racji, że nie wiedziałam czy do tego czasu dotrwam, a nawet jeśli mi się uda dożyć to myślałam w jakim będę stanie.. I tutaj niespodzianka - nie tylko dożyłam (i to w całkiem dobrej formie), ale też przeżyłam najpiękniejsze urodziny w swoim życiu. Mój chłopak, wraz z moją siostrą, jej mężem, dziećmi moimi rodzicami i najlepszymi przyjaciółmi urządzili mi imprezę niespodziankę! Zostałam wyciągnięta przez siostrę pod pozorem wyluzowania się na babski wieczór, a okazało się że zamiast tego w restauracji czekało na mnie z tortem, kwiatami i wystrzałowym konfetti mnóstwo moich bliskich. Oprócz tego dostałam mnóstwo kartek z cudownymi życzeniami od wielu osób, które wspierają mnie w mojej walce z chorobą - za co chcę z tego miejsca serdecznie podziękować. I tutaj pozwolę sobie wymienić wszystkich którym dziękuję - Agnieszce Jerskiej Puzio wraz z mężem Tomkiem i...
Na podstawie swojej historii choroby chcę spróbować zmienić standardowe podejście medycyny oraz lekarzy do pacjenta onkologicznego.